Uczestnicy
uroczystości pogrzebowych
Henryka Jerzego Chmielewskiego
Wielce Szanowna Rodzino, Szanowni Krewni i Przyjaciele Zmarłego!
Szanowni Zgromadzeni!
Żegnamy dzisiaj człowieka niezwykłego. Gorącego patriotę, harcerza i żołnierza Rzeczypospolitej, uczestnika jednej z największych bitew o jej wolność. Ale przede wszystkim wybitnego artystę. Autora, który słowem i obrazem opowiadał historie uwielbiane przez kilka pokoleń czytelników. Składamy hołd twórcy, który naprawdę bawiąc, potrafił też prawdziwie uczyć; który cieszył i wychowywał; sławił to, co rodzime, własne i bliskie – a jednocześnie wzbudzał w swoich odbiorcach ciekawość świata, otwierał przed nimi horyzonty niczym nieskrępowanej wyobraźni.
Zobacz także:Zmarł Henryk Jerzy Chmielewski, słynny Papcio ChmielHenryk Jerzy Chmielewski, jeden z pionierów i najwybitniejszych przedstawicieli sztuki komiksu w Polsce, zasłynął jako Papcio Chmiel – bohater, a zarazem „ojciec” pozostałych bohaterów cyklu pod tytułem „Tytus, Romek i A’Tomek”. W powojennej Polsce, pośród zniewolenia, niedostatku i wszechobecnej szarzyzny, na odciętych żelazną kurtyną peryferiach światowej kultury popularnej, książeczki te wprowadzały młodego czytelnika w inną, fantastyczną rzeczywistość. Podróże w czasie i w kosmosie współistnieją tam z fascynująco przedstawianą polską historią, kulturą i tradycją – a także z unikalnymi bogactwami polskiej przyrody i krajobrazu. Wątki popularnonaukowe mieszają się z błyskotliwym komizmem, przewrotna gra popularnymi motywami baśniowymi przeplata się z trafnymi obserwacjami realiów społecznych oraz inteligentną, aluzyjną satyrą. Polski kod kulturowy z jego centralnym pojęciem, czyli wolnością, wspaniale współgra z przełamywaniem wszelkich reguł narracji, ze zdumiewającymi rekwizytami i zwrotami fabuły. W tym świecie nie ma niczego niemożliwego, a fantazja, odwaga, przyjaźń i dobry charakter pozwalają wyrwać się z każdych kłopotów i osiągnąć każdy cel. Nawet cel tak trudny, jak przemiana niezwykłego szympansa w dojrzałego, prawego, wartościowego człowieka.
Zmarły pozostawił nam też inną, bardzo inspirującą opowieść – swoją biografię. Był członkiem przedwojennej 70 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej, a następnie żołnierzem Armii Krajowej o pseudonimie „Jupiter”. Gdy wybiła godzina „W”, jako starszy strzelec 7 Pułku Piechoty AK „Garłuch” znalazł się wśród powstańców warszawskich szturmujących lotnisko na Okęciu. Po wojnie Henryk Jerzy Chmielewski dowiódł, że talent, twórcza pasja, śmiałe nowatorstwo, stale wzbogacana erudycja oraz upór w walce o własną artystyczną niezależność to pewny przepis na sukces. Ten sukces to szczególne miejsce w sercach czytelników oraz w annałach polskiej literatury popularnej. To całe pokolenia młodych Polaków „mówiące Tytusem”, czyli cytatami z książeczek o nim. To wielomilionowe nakłady, inscenizacja i ekranizacja liczącego ponad 40 tomów najważniejszego komiksowego cyklu Papcia Chmiela. A jednocześnie spełnione nadzieje Autora, aby ta wielka popularność służyła wielkiej, ważnej sprawie – by Jego czytelnicy wyrośli na spełnionych ludzi i dobrych Polaków.
Zobacz także:Order Orła Białego dla Henryka J. ChmielewskiegoNie mam wątpliwości, że są to dokonania godne kawalera Orderu Orła Białego. Niech przyznane w imieniu Rzeczypospolitej Henrykowi Jerzemu Chmielewskiemu pośmiertnie najwyższe i najstarsze polskie odznaczenie państwowe będzie wyrazem wdzięczności i uznania, które żywią wobec Niego miliony młodych oraz już dorosłych miłośników Jego twórczości. Na zawsze postanie On w naszej pamięci i w naszych sercach.
Rodzinie, Bliskim, Przyjaciołom i Współpracownikom Zmarłego składam wyrazy głębokiego współczucia.
Cześć Jego pamięci!
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Andrzej Duda
List odczytała Minister Grażyna Ignaczak-Bandych, Szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.